Przez 3 dni zlecialo mi 0.8 kg i juz sie poczulam lepiej i zawalilam.Zjadlam dzis z jakies 2000 kcal!Jezuu!Fakt bylam na rowerze 30 min i w ogole sie ruszalam ale co z tego?Nie moge dac sie na swieta !I nie dam sie ; D.
Cala prawda o mnie ;wzrost 158 waga 60.1(w grudniu 53).Pobiegam dzis 10 min. po schodach i potancze energicznie od 20 do 30 min.I tak nie spale wiekszosci ale to juz cos ; ).Wakacje za 61 dni ;oo.Spieszymy sie!
ps.Dlaczego wiemy ze musimy ze soba cos zrobi za wszelka cene a dajemy sie takim przyziemnym pokusom ,ktore prowadza do tego ze jestemy nieszczesliwe? Nie rozumiem tego!Jezeli wiemy ze czas sie wziasc o neich tak bedzie a nie zawalamy...