Wczoraj ś: pomidorek z kromką chleba = 100kcal, o: makaron z pomidorkiem = 150kcal, p: j.naturalny= 109kcal i k: plasterek szynki i sera = 60kcal RAZEM: 419/ 1000kcal ;oO
skakanka 25 minut jakieś 270 kcal spalone i rower godzina ;), bieganie około godziny :)
rano: 2 kg mniej !
a dziś dostałam okres... rano pojechalam do chłopaka, a tam jego mama wcisnęła mi 3 kawałeczki ciasta (z 300kcal ;O ) potem zakupy z chłopakiem, jego bratem i dziewczyna i potem jedliśmy "obiad" czyli zjadłam hmm półtora takiej małej bułeczki grahamki(250kcal?) 2 kabanoski małe = 60kcal? i plasterek zółtego serka mały to z 20 kcal czyli w sumie razem 630kcal brr jeszcze zjem jakąś porządną kolację żeby nie być głodna więc potem dodam edit ale napewno zmieszcze się w 1000kcal :)
dziś brzuch mnie boli więc nie wiem czy poćwicze;/ może sporadycznie jakieś 8min abs, legs, brzuszki , przysiady i skskanka jak dam rade.. ale obiegałam się cały dzień więc coś spalilam :D
a Wam jak idzie Motylki ? :))
ale jestem zabiegana ostatnio masakra ;O odkąd 2 dni tem dowiedziałam się że jadę z chłopakiem do Danii ciągle coś sie dzieje ;Oo
Trzymajcie się ! ;**