photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 LUTEGO 2012

 

 

Wspólne marzenia los obrócił w pył.

Złudnych nadziei nie oszczędził mi.

Tyle nieszczęścia na barki me wrzucił,

Samotną gdzieś zamknął, by czas mnie udusił.

Choć jest niby tylko względnym pojęciem,

dla mnie był on największym nieszczęściem.

Zdeptać próbował każdego dnia,

psychikę, dumę i godność mi skradł.

Do dołu zaciągnął, by nie słyszał nikt,

wyrwał mi serce, by zimną znów być.

Pychy i chamstwa wlał we mnie moc,

i szczyptę cynizmu, by zepsuć na wskroś.,

Córką szatana na Ziemi mnie zrobił,

bym ludzkość ciągnęła do dołu jak oni-

demony złe co dusze kraść chciały,

co ogromy zła na świat ściągały.

W nicość pragnęły obrócić wszystko,

a ja stałam się ich wierną podobizną.

Konkurencją dla szatana byłam.

Złem i dobrocią na zmianę grzeszyłam.

Nienawiść do ludzi krążyła we krwi,

aż Amor swą strzałą bok przebił mi.

Silniejsze o wiele uczucie zawrzało,

psychikę i serce już całkiem zalało.

Nienawiść zniknęła szybciej niż przyszła,

na tapecie została tylko Jego podobizna-

człowieka, którego nad życie kochałam.

Wszystkiego się wyrzekłam,

już dłużej nie cierpiałam.

Demonem już nigdy więcej nie byłam.

Los śmiertelnika- to był mój finał.

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika szczesliwazehej.