Wakacyjny cas to wspólny czas...

Minęło trochę czasu odkąd pisałam, ale napięty grafik związany z zakończeniem roku i ogarnianiem domu i dziećmi pochłonął mnie całkowicie. Nareszcie cieszę się choć trochę wolniejszym czasem, bo już nie muszę aż tak rano wstawać. Ogrom szczęścia, który spotyka mnie co dnia u boku najcudowniejszego mężczyzny sprawia,że nie potrafię się nie uśmiechać. :):):)

Ledwie rozpoczął się czas wakacji a my już korzystamy z każej możliwości by łapać promienie słońca :)

Zaskoczenie ze strony męża, jakie spotkało mnie w niedzielę powaliłomnie z nóg :) zero przygotowań, brak planów a tu takie słowa z jego ust:"wiesz co kochanie,zostaw obiad w spokoju,pakuj się bo jedziemy na wycieczkę ! "  :):):):)

Potrafi w najmniej oczekiwanym momencie wywołać taki uśmiech u mnie, że nie da się tego opisać :):):):):)

https://youtu.be/IrjohxnJLzk