Patrzyli sobie w oczy tak, jak mieli w zwyczaju to robić. Ich spojrzenia były spokojne, splecione z głębokiej miłości, harmonii i poczucia swobody. Od czasu do czasu niemej rozmowie towarzyszyły potrząsania głową, podniesienie brwi czy kącika ust, wyrażające porozumiewawcze zaszokowanie towarzyszące tej całej sytuacji. Obydwoje wyglądali tak, jakby nie do końca wierzyli w to czego doświadczają. Jakby chcieli, aby ktoś lub coś upewniło ich w tym, że wszystko wokół jest prawdziwe i zaraz nie zniknie. Niestety, uczeni całe życie, że trudno jest dostawać to, o czym się marzy, nie są w stanie pojąć tego, co właśnie nastąpiło. Pobudzone emocje przyspieszały bicie serca z każdą sekundą przenikania siebie wzrokiem, natomiast jednocześnie dając uspokojenie, jakiego wcześniej nie doświadczyli przy nikim innym. I pomimo, że działo się tak dużo, nawet, jeśli nie robili nic innego, starają się nie zapomnieć, że znają się zaledwie... jedenaście dni.

To zadziwiające. Wszystko zmienia sie z minuty na minutę. Wszystko dzieje się tak szybko i intensywnie, dając jednocześnie spokój i harmonię. Wiem doskonale, czuję całą sobą, że tak musiało być. Oczywiście mogłam zapobiec pewnym sytuacjom czy być szczera wcześniej, ale po porstu nie umiałan tego zrobić. Staram się jak mogę nikogo nie krzywdzić, ale nie zawsze to wychodzi, nieważne ile byśmy chcieli. Nie mniej jednak czuję obecnie, że pierwszy raz w życiu odnalazłam prawdziwą miłość. 

Led Zeppelin - The Immigrant Song