Piękny słoneczny dzień, przydałoby się wstać z łóżka i popędzić do sklepu po jakieś papierosy.
Jak to jest, że jesteśmy pod tak dużym wpływem kogoś lub czegoś?
Nie wyobrażam sobie na ten moment życia bez fajek, wiem, że to tylko kwestia mojego samozaparcia
i motywacji.
Niestety, jakoś jej nie mam i żyję sobie popalając jedną za drugą, zresztą...
lubię to, można się odstresować i wyluzować :)
Nie rzuciłabym tego, nie potrafiłabym, papierosy dają mi szczęście, wiem to głupie, ale taka jest prawda. Innym szczęście daje czekolada, ciastka czy coś innego, moje szczęście znajduje się w małej paczce owiniętej białą folijką :)