Rzadko tu wpadam. Właściwie nie mam Wam o czym pisać.
Przyjaciółka mojej byłej non stop pisze do mnie z anonima na asku, ciśnie mnie i pyta się jak sobie radze bez dziewczyny.
Skad wiem, od kogo pochodzą te anonimy? Po prostu wiem.
Przez takie coś czuje się jeszcze bardziej beznadziejna.
W szkole nie wiem prawie nic, staram sie skupić ale ciągle odbiegam gdzieś myślami
moja koleżanka z ławki nie uczy się ani nic a zgarnia trójki i jest aktywna na lekcjach
boli szczególnie wtedy jak chwli mi sie 'widziałaś, jaka byłam aktywna na polskim?'
a ja się staram, nie wychodze ze znajomymi bo wkuwam matme z której i tak dostaje pizdy
to jest niesprawiedliwe. chcialabym być mądra i pokazać że ja ten mózg posiadam i umiem z niego korzystać.
moje życie kręci się wokól spania, szkoły, ogladania greys anatomy i tumblr
I tak kolejne Święto Zmarłych za nami.
Ciekawe ile jeszcze przed nami.