idziesz, powoli nasluchujac, uwazajac, zeby Cie nie uslyszlal. Kucasz, nie mozesz sie ruszyc. Jesli Cie spostrzeze, zostanie sam aparat. Powoli celujesz obiektywem w jego strone. Czekasz , az reka przestanie ci sie trzesc. Naciskasz. Jest! Teraz starczy sie bezszelestnie wycofac. Powoli, moze byc ich wiecej. Udalo sie, "polowanie" mozna uznac za udane.
w tej wspanialej wyprawie towarzyszyla mi Kasia. ([url]http://netoperekkk.photoblog.pl[/url] )
bylo swietnie.
-------------------------------------
:-*