Proszę 2013 roku, nie skurw się!
Wyszło na to, że postanowienia roku 2012 zostały spełnione w połowie, bo połowa przestała być akutalna.
Sylwester spędzony baaaaardzo miło, bo z miłymi osobami.
W życiu już z wami tego nie piję. Fuuj.
A jutro szkoła i wiecie co? I dobrze. Przynajmniej będzie to wszechobecne zamieszanie z ocenami, z nauką i nie będzie czasu użalać się nad swoją dupą, co się zdarza. :)
TRZYMAJCIE SIĘ. :p