jest w chuj ciężko.
jutro do szkoły się nie wybieram, bo na 12 jestem umówiona z misiem <3
i może wcześniej odwiedzę gimbaze xdd
jak się pierdoli to dosłownie wszystko.
hm, jak widać na zdjęciu - zrobiłam prosta grzywkę.
może to i lepiej..? troche mnie już to wszystko nudzi.
mam dość tego codziennego życia, tej monotonności.
najchętniej bym odeszła.. /o, depresjo, witaj. długo Cię nie było.../
spadam. mam już dosyć.
jeszcze ta dzisiejsza 1 z geografii.. fuck. ;/
ciągłe kłotnie słyszę. nie ogarniam tego pojebanego świata.
może chociaż przez ten jeden dzień jakoś odpocznę od wszystkiego..
długa kąpiel, może gp, gimbaza i spotkanie z misiem. ;c
kocham Cię, wiesz...?