rety, jestem z siebie taka dumna, że MAGIA :D
tyle przebiec :3
hehss, ale będą zakwasy..
żebym tylko nie zachorowała, bo zmarzłam ...
szkoda, że późno wróciłam i nie mam kiedy się uczyć ._.
NO CO ZA PECH.
eh, trzeba kondycję wyrobić do zawodów.
BO PRZECIEŻ MUSZĘ TAM JECHAĆ :o
ajaj, nie ma to, jak tego samego dnia
wpierdalać pączki jak szalona i biegać.. XD
O, DONUTY Z CZEKOLADĄ TO DOBRA RZECZ.
POZDRAWIAM :)))