Ten temat dobrze znany, po prostu śmiech na sali
Dużo w moim życiu rzeczy które mnie po prosty wali
Jak byłem potrzebny to wiedzieli gdzie mnie szukać
Teraz żaden z tych koleżków nie potrafi już zapukać
Ja żyję dalej, nie jest mi tu wcale smutno
Bo wolę zostać sam, ale widzieć jakie jutro
Pierdolę futro, wolę spokój i harmonię
Teraz w nocy mnie przynajmniej kurwa trzyma ktoś za dłonie
Wychowany na rejonie, 9 liter na mym ciele
Moja druga miłość, bloki tu są kurwa me korzenie
Gdzie przyjaciele? - odpowiedz na pytanie
Przyjaciół to ja mam - Święty Piotr otwiera bramę
Tam na górze zapisane jak to wszystko miało być
Teraz spoglądam inaczej dawne rzeczy to był pic
Chcę tu dalej żyć, i nie martwić się o jutro
Wybrałem to co dobre chociaż żyję tutaj krótko
Daj mi ten tlen, bo brakuje go chwilami
Masz swoją pasję, nie oddawaj jej za nic
To jest ta magia oplątana wersami
Mikrofon to me berło, które czasem musi ranić.
To przy Tobie brak mi tchu, zwalnia bicie mego serca,
Dzięki Tobie cieszę się, uwierz w to, bo nie wkręcam.
To przy Tobie brak mi słów no i nie wiem jak zagadać.
Jestem Twoją marionetką, uczuciami możesz władać.
Na kolana tutaj padać, niccc, nie ma tej potrzeby,
Przecież nie jest tak tragicznie, żebym zniżał się do gleby.
Czasem smutny, Ty wesoła no i odwrotnie też bywa.