"Dajesz mi niepokorne myśli i niepokoje, tyle ich wciąż masz kochany
NIE MYŚL, że NIE MINIEMY NIGDY się, choć łatwiej razem iść pod wiatr
Podtrzymywałeś moją głowę, nie roztrzaskałam skroni o podłogę PÓKI CO
Pzed snem wypowiedz moje imię, przybędę wraz ze świtem, proszę nie śpij, jestem już.... "
Syf. Kiła. Mogiła. Korniki. Malaria.
Kupa śmiechu, z przewagą kupy? Nie, właściwie to tylko kupa.
Czuję się jak ograbiona z emocji i uczuć kupa mięsa.... mielonego. Ot co. oO
Chociaż chyba bardziej próbuję sobie wmówić, że jestem wyczyszczona, a może bardziej "przeczyszczona"(to ma więcej wspólnego z tym gównem, w którym obecnie brodzę) z emocji i uczuć, niż jestem naprawdę.
A z bezuczuciowym kotletem łączy mnie chyba tylko kotlet.
Komu dobranoc, to dobranoc, a ja idę dalej.
BtW. 02:56- jeszcze kilka zarwanych nocy, a może przestaną mnie pytać o dowód podczas kupoawnia alkoholu. ^.^