horny...
Keerwa, jaka jakość! Nie ważne.. Po wczorajszym dniu mam dużo do rozmkiniania. A właściwie już to przemyślałam, chyba. Ręce mi już opadają po prostu. Brak sił. *_* Jebać to. Mam tak wyjebane, że ino skakać z radości. Hue, teraz czekam na moją kumpele. Wróciła z wakacji i jestem happy. Nie wiem jak to się wszystko dalej potoczy, nie wiem co myśleć, co robić. I chociaż mój dzisiejszy humor jest pro zajebisty to czuję się nijak. Przydałaby mi się jakaś osoba, z którą mogłabym porozmawiać, oczywiście internetowo. W moim anonimowym świecie...
jeśli się podoba - kliknijcie fajne.
+ dodawajcie do znajomych.
Przedwcześnie pozbawiona złudzeń, rzygam na sztuczność uczuć.
szacuneczek!