Moje najukochańsze istotki.
I nie ma nic więcej.
Ślub. Ślub. Ślub.
Bardzo rodzinny sierpień.
Jak nigdy.
Robi się śmiesznie a zarazem dziwnie.
Heh.
Najlepsze przed nami ;)
Tyle rozkmin na najbliższy czas.
Tyle planów na czas jak najdalszy,
albo niekoniecznie...
Gdzieś się gubi to co teraz.
Ale dziś było dziś.
<3
I kocham tak bardzo bardzo bardzo.
No jakiś "kurs" tańca obowiązkowo,
bo dlugo tak nie pociągniemy!
:P
paweł kukiz i piersi - całuj mnie
ps. znów słucham jak oddychasz