Może mi się ładnie oberwać za ten wpis, ale zaryzykuję.
Jestem w fazie wzmożonej aktywności na portalu randkowym i po trochę ponad miesięcznej obserwacji muszę stwierdzić, że związki nadal nie są dla mnie. Tutaj nawet nie chodzi o to, że nie umiałabym się w pewnien (w żaden) sposób podporządkować drugiej osobie, ale o poglądy. Rozmawiam sobie z kolesiem na fejsie i mówię mu, że on i jego kolega mają widocznie podobny gust, bo na przestrzeni kilku miesięcy obaj mnie na tymże fejsie zaczepiali. Typek zarzeka się, że noł łej i w ogóle łotafak, bo to przecież niemożliwe, bo jego kolega MA DZIEWCZYNĘ. "No stary, amsory! CO Z TEGO?! Wybranka serca nie kamień", a ten mi na to, że to nie ten typ. HE HE HE!
Troszkę prywaty - 60% chłopaków z którymi spałam było w wieloletnich związkach. Było w nich kiedy robiło mi dobrze.
I założę się, że mało kto by się domyślił co robią jak ukochana nie patrzy ;) I teraz najlepsze - oni je NAPRAWDĘ kochają.
Do czego zmierzam tym wpisem.
Chłopaki, ja Was rozumiem!
Gdyby któryś z Was był ze mną to bym Wam urwała jaja i wepchnęła do japska, ale mimo to z pełnym zrozumieniem dla decyzji Waszej czy tam Waszego penisa :)
Wydaje mi się, że lojalność względem wybranki to kwestia 1,5-3 lat. Najpierw jeszcze do końca nie jest się zaangażowanym, więc można skoczyć w bok jak jest okazja, a potem najzwyczajniej w świecie przychodzi nuda.
Nawet nie jestem pewna czy tutaj chodzi o nudę w łóżku czy bardziej to kwestia monotonii związku. (Tylko sobie gdybam, bo wiecie, że jeśli chodzi o związki to nie mam i nie chcę mieć z tym nic wspólnego;)
Czasem musiałam posłuchać, że Kasia, Basia, Marysia są marudne i nie podobają im się takie, a nie inne rozrywki.
Dla mnie luz - dowiem się co chłopaków wkurza i cieszę się, że to nie ja jestem w tym momencie potępiana.
Tylko po co te związki?
Skąd się biorą Ci kolesie, którzy potępiają to, że ja zdradę rozumiem?
Wskakujcie na swojego rumaka i uciekajcie!
Żyjemy w czasach gdzie coraz więcej dziewczyn mówi wprost co myśli, więc łatwiej jest się dostosować.
Faceci ciągle narzekają, że z nami to nigdy nic nie wiadmo.
A ja właśnie gadałam sobie z takim jednym i mu wszystko o sobie wypisałam - jak na tacy.
Miał dla mnie dobrą, w jego mniemaniu, radę. Żebym nigdy już taka szczera nie była, bo faceci nienawidzą takich jak ja.
Panowie, zdecydujcie się.
Ja będę sobie dalej grała w otwarte karty i patrzyła jak nie dowierzacie, że naprawdę napisałam, że szukam bogatego męża.
Inni zdjęcia: :* pati991gdZapach bzu qabiNad morzem pati991gdFot robione przez babcie pati991gdJa pati991gdJa pati991gdNa chrzcinach u Maćka pati991gdJa pati991gdJa pati991gdJa pati991gd