Historie lubią pisać się same, ale to my jesteśmy ich atramentem...
Zdjęcie jeszcze z praktyk, robione w klasie :D
Ładnie sobie w ciągu miesiąca schudłam 6 kg. A po majówce 1,5 przybyło... zdemotywowała mnie waga, ponieważ przez 2 tygodnie stała w miejscu... nawet zaczęłam ćwiczyć i nic. Także, żeby dać upust mojej złości kupiłam sobie chipsy :D
Byłam dziś u promotorki na dużurze :D zapytała mnie czy ktoś mi sprawdzał ten podrozdział. Dobrze, że nie spytała czy sama piszę pracę.. ale cieszę sie.. to znaczy, że dobrze mi to wychodzi :D
Coś tam ostatnio się drobnego z Carismą dzieje, tzn jakieś bliżej niezidentyfikowane dźwięki spod auta dochodzą podczas przejeżdzania po niewrównościach, typu przejazd kolejowy... jutro może z tatą zobaczymy o co chodzi ;))