Najgorszym więzieniem jest przeszłość.
Ale mnie naszło... kolejny wpis.
W sumie to nawet nie mam zdjęć... kiedyś to był dylemat, co wstawić, a teraz... :P
Wstałam dziś o 8 :O Pomogłam w odśnieżaniu, miałam iść jeszcze spać, ale jakoś nie wyszło.
Muszę jechać do biedronki i do bibliotek oddać książki.
Pierwszy rozdział pracy i dwa podrozdziały kolejnego rozdziału są już gotowe :) Dużo pracy
za mną... ale jeszcze dużo przede mną... badania ;/ Nie chce mi się ! Ratunku
Ale jeszcze bardziej mi się nie chce praktyk kolejnych... w szkole
Do przedszkola to mogę iść, ale nie do szkoły... :< A będzie trzeba, od końca lutego...
całe dwa tygodnie... nieeeeeeeeeee
Tak sobie przypomniałam ostatnio koncert w Rybniku 25 sierpnia 2015.
I szalony powrót. Żeby Michał zdążył na pociąg Udało się, 8 minut przed pociągiem
byliśmy pod Kaliskim ^^ Momentami było ciężko, droga nierówna, nieoświetlona...
teraz jedź tu człowieku 150 w porywach do 160 km/h. Ważne, że nic się nie stało :)
W sumie mogę być dumna z mojego autka
I 25 października... Fokus 220 km w jedną stronę, ale było warto :)
Ładne autko i płynie a nie jedzie hahaa :D
Ale mam fazę od wczoraj na jedną piosenkę.... bardzo smutną :<
https://www.youtube.com/watch?time_continue=266&v=bHdutRjXPVE