Uff.
Jestem.
Tak troszkę mi się zniknęło.
Ale bywa i tak, prawda? ;)
Jeeeeej.
Aż nie wiem co pisać.
Bo tyyyyle się wydarzyło :)
A przede wszystkim to zasiliłam grono pelnoletnich.
(Oddajcie mi moje 16 albo 17 lat!)
A wkoło wiosennie i osiemnastkowo zarazem.
Bo kiedy się bawić jak nie teraz?
I kilka nowych znajomości się zawiązało...
Ale komplikacje są naprawdę poważnie skomplikowane :P
Jak się pewne rzeczy nie wyjaśnią to stwierdzę z przekonaniem na 101%, że mam pecha ;)
Poooooooooooozdrosy i bless!