Przyszedłeś z nienacka, stanąłeś w progu, lecz nie wiedzieć czemu twarzą ku wyjściu. Stałeś przez chwilę z lekkim wachaniem jakbyś nie wiedział, w którą stronę iść. Czekałeś na odpowiedź, lecz jej nie uzyskałeś, bo nie słuchałam Cie uważnie. W końcu zmuszony sytuacyjną ciszą, wyszedłeś trzymając ją za rękę. Ja zostałam, przez długi czas nie wiedząc jaki był w tym sens, poczułam pustkę i żal do samej siebie, potem zadzwonił budzik... i zrozumiałam. <koch..;*>
Inni zdjęcia: ... thevengefulone... thevengefulone... maxima24... maxima24... thevengefulone... maxima24... thevengefulone(*) itaaanPo drugiej stronie andrzej73łapka lilina