; /

hey

ehh jak ja tesknie za tym wczorajszym spokojem, Dziś już się mnie o wszystko czepiają ; / 1,5 miesiaca temu sporzątałam u siebie generalnie, a teraz oczywiście mama przed świętami. I  ja jej przeszkadzam, że wygamniam psa z mojego pokoju. Mam tak, ze w ramach ostrożności, żeby nic mi on nie zniszczył, nie wpuszczam go do mojego pokoju, No ale to źle bo rodzice mu pozwalają na wszystko a potem narzekają, to ja też mam mu pozwalać na wszystko, bo to ja mam się dostosować do psa a nie on do mnie. To jest chore. Oczywiście ojciec się od razu po mnie musi drzeć, że "on mnie próbuje nauczyć abym miała porządek i nic z tego " Bo według niego muszę mieć porządek 24h/7 nie ważne ze to mój pokoju i mój zasrany porządek i interes, póki mieszkam z nim musi być tak jak on tego chce. A ja i tak porządek robię dopiero wtedy kiedy mi bałagan zacznie przeszkadzać, bo nie zawsze mam siłe sprzątać wtedy kiedy jemu się to uwidzi. Ale już tak jest że mam zero prywatności we własnym pokoju nawet ; / Teraz mi postawiła drabinę na środku pokoju i se usiadła do kompa u siebie.