Wieczór, zimno na dworze to trzeba było coś obejrzeć... i wybrałam "Requiem dla snu"
Flm przedstawia akcję trojga młodych ludzi Harry'ego, Marion i Tyrone'a oraz starszej kobiety Sara'y, którzy w pogoni za własnymi marzeniami oraz w przypływie samotności wpadają w nałogi świata współczesnego. Reżyser w dosłowny i bardzo drastyczny sposób przedstawił skutki takiego postępowania. W filmie ukazane zostały wzloty i upadki ludzi, którzy mają duże marzenia, ale ich plan, marzenia i nadzieje nie mają szans się ziścić. Bohaterowie nie moga sobie poradzić z otaczającyh ich światem i uciekają do róznych używek/nałogów ( narkotyki, słodycze, papierosy, telewizor ). Podczas ślepego dąrzenia do celu, do zrealizowania swojej własnej wizji szczęścia, żyją złudzeniem, nie zauważają kiedy ich życie wymyka się spod kontroli, a dąrzenie do zrealizowania marzeń, prowadzi ich do samotności, a w konsekwencji osobistej tragedii. Ostatecznie każdy z bohaterów pozostaje sam, bez przyjaciół, rodziny, bliskich, ze swoimi złudzeniami i marzeniami, przeżywając tragedię, rozsterkę.
Moim zdaniem film w idealny sposób przedstawia duży problem dzisiejszego świata i ludzi. Jednocześnie film wzrusza i łapie za serce. Pokazuje jak zgubne mogą być nasze plany marzenia i nadzieje.
Jutro znów półkolonie z Kasią i Piotrkiem, czeka nas ciężki dzień, dobrze że to już koniec
Dobranoc <3