Ahh, takie to zdjęcie piękne było :D no ale chyba i tak oddaje urok tego miejsca :D Samej ciężko mi w to wszystko uwierzyć, nie mogę opamiętać tej chęci podzielenia się moimi emocjami, mam nieodpartą ochotę powiedzieć światu, że zauroczenie jest piękne. Pomimo tego, że boli, że jednak chciałoby się więcej, to mimo to, nie żałuje. Zgodzę się z tym, że na wszystko przychodzi czas, nawet wszystkie Twoje porażki mają coś na celu. Myślisz, że cały Twój świat legł w gruzach, nie widzisz nic poza jakąś osobą w życiu, a tu proszę, świat rozdaje nowe karty, nowa rozgrywka, może się odkujesz, albo ogarniesz kolejną sztuczkę, jak to życie przeżyć. Zawsze wydawało mi się, ze jestem nie taka, nie dość wystarczająca, nie dość silna, nie dość taka czy inna. Ale serio, jak duży ma wpływ Twoje otoczenie. Nie mówię, ze ludzie, których napotkałam mieli sam negatywny wpływ. Jednak, jak niewiele potrzeba, żebyś w siebie uwierzyć, żeby usłyszeć słowa, których tak bardzo się pragnęło, tak długo. Tej aprobaty, tego dobrego słowa, tego mentalnego kopa, żeby po prostu uwierzyć, żeby uznać, że na coś nie jest wcale za późno i po prostu ucieszyć się z tego jak właśnie teraz jest :)