Był sobie kiedyś Anioł bardzo smutny
Szukał celusz, szukał sensu i szukał pokuty
Był zdrowy w sercu lecz bardzo chory w duszy
Co się gdzie nie ruszył widział tylko zguby
Bog go zawołał i powiedział: "szukaj ludzi"
Więc się odważył i poszedł szukać swej otuchy
Po kilku razach, gdy go ludzie odtrącali
Rozwinął swe skrzydła i poczuł smak odwagi
Płakał z radości, bo płakać powinien
Płakać łzami czystymi przez chwilę
Potem więc odszedł z powrotem do nieba
Bog był z niego dumny, już się o niego nie bał
Teraz ten anioł jest krolem aniołow
Silny jak nigdy bez wewnetrznych sporow
Wystarczy mieć odwagę...
Wystarczy mieć wyznaczony cel