ehh, dzisiaj poznałam moją babcię, z którą nigdy nie miałam wcześniej kontaktu, z jakiś tam przyczyn rodzinnych....poznałam ją na jej pogrzebie- miazga bez kitu, dawno tak rozbita nie byłam, najbardziej mi żal było mojej mamy, bo ona straciła swoją a wiele spraw nie zdązyła wyjaśnić...nie lubie pogrzebów! Dziwny dziś jest dzień, mam jakieś złe przeczucia, nic nie wychodzi tak, jak bym chciała, robiąc głupie krokiety w piekarniku musiałam sie oparzyć, jakiś amok...i jeszcze ta narodowa żałoba dodaje depresyjnego klimatu, włączając głupie radio leci festyn piosenki depresyjnej :/ dosyć!
dziś wieczorem do pracy, ale po niej zamierzam się zresetować przy piwku w miłym towarzystwie....
ave
Tylko obserwowani przez użytkownika syliks
mogą komentować na tym fotoblogu.