Czy czasami chcielibyście cofnąc czas? Wrucić do niektórych zdażeń coś zmienić? Chyba każdy tego pragnie, niestety to jest luksus na jaki możemy sobie pozwolić tylko w naszej wyobraźni. Nie nawidze własnego sposobu patrzenia na zdażenia jest tak banalnie oklepany a jednoczeście ma pełno różnych podtekstów, w które nie będe wprowadzał wasze otępiałe od bogactwa wrażeń główki. Chciałoby się czasem przeprosić za coś jednak zanim do tego może dojść odechciewa się przed tą cholerną linią mety, ja biegne na fallstart'cie co chwila. Taki urok bycia niczym, sponiewieranym przez własne ja. Chole*nie śmieszneez... Wracanie do kożeni jest nudne, dla mnie osobiście wszystko jest nudne jak narazie jeszcze czeogś nieskończe a już się nudze... Wiecie najlepsza metoda na przemyślenia to ciężka praca jak zawsze polecam.
The Police - walking on the moon