Aniele mój, szukałam Cię, kiedy szczęście porwał wiatr.
Gdy złe słowa splotły sieć, nikt nie słyszał serca skarg.
Mój świat umierał w snach, myśli wrogiem stały się...
Ten lęk uwięził mnie, nikt nie słyszał dźwięku łez.
Utonęłam w żalu, by znów narodzić się.
A dziś już nie pamiętam nic, czas uspokoić sny.
Uwolniłam się by żyć, by nie otruć świata smutkiem łez...
Aniele mój Ty wiedziałeś i cierpiałeś tak jak ja.
Przyrzekam Ci więc, że każdy mój dzień
będzie światłem tych, którzy zgubią się!!!