kocham Cie eh...
Nie wiem jak to jest. Zakochać się tak bardzo, aby nie widzieć nic innego oprócz tej jednej osoby. Ale za to wiem jak to jest zauroczyć się po uszy i cierpieć jak na najgorszych torturach. Ponad 4 miesiące bólu, płaczu, szczęścia, rozczarowania..I co z tego wyszło? Nic.
Przecież nigdy w moim życiu nie może być wspaniale, powiedziałam sobie dość po raz 321421 i tym razem dotrzymam słowa. Skupię się na sobie nie na innych...Przecież to nie będzie takie złe...co ja pierdole będzie masakrycznie .. Nienawidzę skupiać się iwyłącznie tylko na sobie.. wole skupiać się na innych pomagać im, ... ale skoro istnieje takie coś jak karma dlaczego jeszcze nic mi się nie zwróciło? Czy to jakieś zrządzenie losu ? Dlaczego w ciągu tych 4 miesięcy musiało wydarzyć się tyle złego no kurwa dlaczego...nikt kto tego nie przeżył nie zrozumie jak mi ciężko. .elo