Dlaczego to wszystko jest tak bardzo skomplikowane a ja jak zwykle nie umiem się w tym odnaleźć? Dlaczego ciągle siedzisz w mojej głowie, dlaczego po prostu nie możesz z niej wyjść?. Dlaczego darzę Cię tak ogromnym uczuciem, dlaczego akurat Ciebie? Dlaczego po tym wszystkim, co się wydarzyło bądź wcale nie wydarzyło?. Dlaczego to wszystko tak się potoczyło? Dlaczego po prostu nie może być okej? Dlaczego nie możesz odwzajemnić mojego uczucia? Dlaczego ciągle się kłócimy? DLACZEGO NIE GADAMY OD SOBOTY? Dlaczego nie potrafię o Tobie nie myśleć? Dlaczego potrakowałeś mnie w taki sposób? Dlaczego nie przyjechałeś? Dlaczego mnie wystawiłeś? Dlaczego?..Dlaczego?..Dlaczego?..Co we mnie jest takiego złego?. Setki pytań a jednak brak odpowiedzi.
Chciałabym powiedzieć, że Ecie kocham jednak tak nie jest.. Czuję potwornie zauroczenie, fascynację? Nie wiem kurwa jak to nazwać, ale takie dziwne uczucie dawno takiego uczucia niedoświadczyłam i może w końcu nie doświadczę znowu, bo mimo bólu, jakie to coś mi przysważa to chce je zatrzymać w sobie.. Bo tym czymś jesteś Ty...Ten straszy przystojny, zabawny, okrutny mężczyzna..
Miałam napisać jakąś sensowną notkę, ale nie dam rady..Nie chce...Chce Ciebie...