Wakacje których nie czuję nie są wakacjami. Wcale ich nie chciałam a te jak na chama się wpierniczyły.
Noc u Marty była! A rowery dopiero będą. Jutro? Zobaczymy jaka pogoda. Nie wiem jak u was - u mnie non stop deszcz-wiatr-burza, a w przerwach słooońce. Pogoda zwariowała. Przecież w takie dni nawet się tyłka nie chce ruszać.
W sobotę Dni K.? Chyba się wybiorę. Tym razem bez względu na pogodę.
Klaudia jest super bombowa! :D Trzeba ją obudzić z tego snu w jaki ją wpędziłyśmy z Martą. :D Biednaaaaa. :*
Through... sru.
Through... sru.
THROUGH... sruuu.
Through... sru.
No to sru! :D
A no i dzisiaj Dzień Przytulania! <przytul> :D