Czasem jest tak, ze poznajesz kogoś, i czujesz, ze to bratnia dusza. Ze coraz bardziej czekasz na wiadomości od tej osoby, coraz bardziej czekasz na spotkanie. I że każda godzina przelatuje jak minuta, nim się obejrzysz czas już wracać. Że wszystko nagle jest jakieś lepsze i weselsze. Że masz z kim się dzielić rozterkami codziennych dni. Fajnie jest generalnie. Jest super świetnie. Dawno się tak nie cieszyłam sama do siebie. ;)