Nie sądziłam ,że dodam to okropne zdjęcie, ale mnie coś napadło.
Albo ktoś.
Ktoś kto odbija sie w moich oczach :)
Czy jak kochasz jedną osobę
prawie dwa lata
i nie przestajesz,
moimo, że najpierw dusisz to w sobie
i nie przyznajesz się do tej miłości nawet sama przed sobą,
potem miłość tę wyznajesz
i słyszysz "sorry ale nic z tego",
ale mimo to kochasz nadal
i wkońcu gdy jesteś z tą osobą półtora roku
i czasem jest gorzej
to czy to wszystko,
czy to jest Miłość?!