Pan Śmierć.

Czeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeść!

Długo tu nie dodawałem zdjęć, wpisów, nie udzielałem się, chociaż codziennie wchodzę zobaczyć, kto co nowego dodał :)

Na zdjęciu tak zwany, a zwany przeze mnie - BąkoPająk! Zdjęcie zrobione w moim jeszcze wtedy miejscu pracy. Jak widać, wygląda jak pszczoła. Na żywo bardziej jak bąk. Lecz na żywo, chociaż tutaj tego zbytnio nie widać, wygląda także jak...  - jak pająk. Ma on także 6 odnóż. I to dziwnych. Grube, dosyć długie, włochate. Jak wiadomo - bąki, pszczoły etc. mają 4 odnóża. Pająki 8. To ma 6. BąjkoPająk!!! xDD

Dobra, koniec tego... dobrego:)

Mam chwilę słabości, w sumie dobry dzień wczoraj był, dzisiejsza noc także, także też podzielę z Wami swoimi przeżyciami. Trochę tego będzie, także... Enjoy! I powodzenia. :)

Pracowałem we Władku, na ul. Cetniewskiej w sklepie z zabawkami i artykułami plażowymi. Ogólnie zamysł był taki, że będę pracował na grillu, jako grillman [Jestę Gryllmanę!!! xD] no ale pierwszy tydzień byłem na zabawkach na ulicy Sportowej, gdzie poznałem kilka fajnych, spoko dziewczyn! Zawsze umila to dzień, czas - poznać kogoś nowego, porozmawiać. Wiadomo. Smutno przyjąłem wiadomośc, że już moje miejsce pracy, tj. grill jest gotowe no i przenoszę się na Cetniwską. No ale cóż... Życie, a tam miałem w końcu być. Pożegnałem się z dziewczynami i tyle. Tydzień na grillu dosyć... pełen doświadczeń xD Podchmieleni (nie będę używał przekleństw) ludzie na gastro, wybuch grilla (tzn. późny zapłon iskry wraz z nabuzowanym wokół gazem = wielka kula ognia powodująca, że klient się przewraca na chodnik a ja lecę na szafę i mam przyjarane włosy na ręce xD No co, to było niekontrolowane, pierwszy raz się z takim czymś spotkałem, potem już wiedziałem co robić w takiej sytuacji a co nie:) ) czy też palący się cały grill. I inne. Potem zamysł grilla poszedł w niepamięć i zamknięcie stanowiska pracy z powodu.. No z pewnego powodu. Nie mającego nic wspólnego ze mną. Jak to mówiła moja siostra gdy mnie odwiedziła - TU JEST ZA MAŁO REKLAMY!!! :D Tak więc zamknięcie grilla i przeniesienie mnie z powrotem na zabawki. Też na Cetniewskiej. Praktycznie w tej samej "budzie". Było bardzo spoko. Obok, centralnie obok stała budka z goframi. Pracowały tam na zmianę 3 fajne dziewczyny. Fajne nie w sensie "oja ale dupa" tylko po prostu bardzo spoko. Do pogadania i w ogóle. No i miałem gofry za darmo ^ ^ Sezon... No sezon słaby. Pracowałem tam 3 tygodnie. W sensie, że 3 tygodnie całkowiicie, tydzień na Sportowej i 2 tygodnie na Cetniwskiej. Niecałe 3 tygodnie deszczu i burz... Tak, sezon stanowczo słaby. Nie będę się wypowiadał o zyskach, ale nie było zbyt zadowalająco. No ale w codziennie deszczowe dni co można robić? W pracy? Czytać książki!! ^^ Znowu, jak w zeszłym roku, czytałem Świat Dysku Terryego Pratchetta. Kocham to. Gorąco polecam. No i później się dowiedziałem, że jedna z dziewczyn od gofrów także czytała Pratchetta ^ ^ Jaki ten świat mały... Kończąc - Zamknęli moje miejsce pracy, tj. sklep z powodu słabego sezonu i nieopłacalności funkcjonowania tegoż sklepu, co wiązało się z moim zwolnieniem z pracy. No cóż... Życie. A tak fajnie było... Kasa dobra, praca zajebista jeśli chodzi o sezon, no i darmowe gofry!!:D:D Teraz to już przeszłość.

Siedzę już ponad tydzień w domu. Szukam pracy. SZUKAM PRACY. S Z U K A M P R A C Y ! ! !  Nic... Na necie ciężko coś znaleźć teraz. A jeśli już są jakieś ogłoszenia, to albo w znacznej mierze - a) gastronomia z doświadczeniem, b) dziewczyn do pracy, c) ludzi do roznoszenia żarcia na plaży.. (Udręka, czy to w deszczu, czy w słońcu, no i wyzysk... także nie. Przykro mi.) W dodatku czasem mają to tak ładnie napisane, że początkowo nie wiesz, co to jest za praca, bo wygląda tak atrakcjnie. TAKŻE SZUKANIE PRACY WYCHODZI SŁABO. Co prawda - mógłbym pojechać do Ostrowa, do Karwii, do Jastrzębiej, Władka, Juraty, Helu czy gdzieś... No ale z tego co wiem od znajomych i z własnego doświadczenia - strata czasu. Albo jak już, to praca w barze gdzie jest MEGA ZAPIERDZIEL, bądź coś ze słabą pensją.... EHH : ( I'M SO SAD. PLEASE, HELP ME, MESSAGE ME, PLEASE. Help...

Z uczelnią póki co też słabo. Póki co. : ) Ale będzie dobrze. Będzie. Musi być. Nie ma innego wyjścia. Pościeliłem sobie - chcę się dobrze wyspać.

Co do spania, za nic mi się nie chce spać. Wysłałem dzisiaj tyle wiadomości wszelakiej maści do różnych ludzi. Tych, na których mi bardzo zależy, tych, z którymi się dawno nie widziałem bądź widuję na codzień i tych, których w ogóle nie znam. 

Przez ostatnich parę dni wixujemy sobie z Twersem :) W sensie, nie, że we dwójkę, tylko całą ekipą różnych osób, które zbierają się, gdy Twers przyjeżdża, bo to a) nieczęste wydarzenie b) bodziec, żeby w końcu wyjśc z domu xD c) spotkać się z ludźmi, których niektórych naprawdę się wieki nie widziało d) zachlać! xD  No ale opuszcza nas najprawdopodobniej już drugiego sierpnia. Szkoda....

3 część Batmana, mianowicie "Mroczny Rycerz Powstaje" zaliczona do udanych! Co prawda, pierwszy raz odwiedziłem kino w Rumii, ale się nie zawiodłem. No, była jedna, ok, dwie "skazy" ... Pierwsza, w kasie biletowej, która była automatycznie też sklepem. W sensie miejscem, gdzie można kupić popcorn, cole i inne żarcie. No więc... Typiary nie ogarniały. Za nic. Po ~5-10 minut każdy z nas stał, czekając na bilet. Drugie tyle na żarcie. Ehh... Drugą niedogodnością było sprawdzanie legitymacji dla biletów ulgowych przy wejściu na hol prowadzący do sal kinowych. NO JA PIERDZIELE ! Idziesz z popcornem, z colą i kij wie czym jeszcze, trzymasz już w łapie ten bilet i jeszcze masz szukać legitymacji... No dobra, nie szukać, bo zazwyczaj jest w portfelu razem z innymi dokumentami, a portfel nosisz w lewej kieszeni - może w tylnej albo gdzie indziej, ale wiesz, gdzie go masz. ALE STOISZ Z TYM ŻARCIEM I MASZ JESZCZE LEGITYMACJE WYJMOWAĆ. ARGHGHGHGHH !!!!!!! ....... -.- Dno. Beton.

No ale film fajny. Mega. Mi się podobał, trylogia zamknięta z wielkim hukiem. Inni, większośc tak nie twierdziła : "film spoko, ale dupy nie urywa", "mi się nie podobał", "nie oglądałem poprzednich części także nie wiedziałem zbytnio o co chodzi. Ale fajne efekty". Mniejsza z tym. Mnie się podobał, majsterszyk. Chociaż Mrocznego Rycerza według mnie nie pobił, ze względu za genialnie zagraną rolę Jokera. Jack Nicholson zawsze spoko. Wysoki poziom. Lubię filmy z nim :d 

Ehh... 06:25. Dzień. Wczesny ranek. Jasno. SŁOŃCE ! Może będzie ładny dzień... Oby. : ) 

Dobra, rozpisałem się, macie co czytać, o ile Wam się chce i dotrwacie do końca, także jeśli tak jest i to czytasz, to... GRATULUJĘ! ZAWITAŁA W TOBIE CZĄSTKA MNIE, KTÓRĄ AKTUALNIE MAM W GŁOWIE. MIAŁEM. MAM. BHDSASAHGDHSADGA.... I tak zaraz wyleci drugim uchem. Hue hue. : )

UDANYCH WAKACJI !!!!