Tytułem wstępu:
Let's have some fun, this beat is sick
I wanna take a ride on your disco stick
A poza tym to tak w ogóle stało się to moją ulubioną piosenką Lady Gagi, no ale cóż począć :)
Jestem zły bo wydaje mi się ktoś kogo uważam za przyjaciela blisko mnie trochę zmyśla i miesza, w każdym bądź razie wiem, że teraz muszę być nieco ostrożniejszy. Co jest tego powodem?? Nie wiem... Pomyślimy, przeczekamy, zobaczymy. W każdym razie cieszę się że w końcu to zauważyłem, a to dzięki pomocy pewnej osoby która przyjechała z Berlina wyjeżdża w niedzielę, ale wraca za tydzień :) Oczywiście wszyscy wiedzą o co cho. Moje MaUe bejbe nie wiń mnie że nie powiedziałem, wiń jego mógł sam wyjść z inicjatywą.
Słyszałem także co nieco o planach na końcówkę kwietnia... zapowiada się ciekawie.
A teraz co do zdjęcia:
Śmigus Dyngus, Lany poniedziałek czy jak tam tego nie nazwać...
Byłem najsuchszą osobą, bo byłem i wciąż trochę jestem przeziębiony :(
Tym uniknąłem publicznej kąpieli w wannie. Nie ma to jak hektolitry wody i duża grupa pań które wciąż szukają czegoś ciekawego do roboty. Tak naprawdę to chciałem wyjechać stamtąd mokry, ale się nie dało bo... to co napisałem chwilę temu
Zobaczymy jak tam z pracą, podobno zawsze można iść do jakiegoś beznadziejnego hotelu pracować na pomocy kuchennej... co wy na to??