Ciekawe, czy kiedykolwiek na moje "kocham cię", zaczęło mu bić szybciej serce. Ciekawe, czy kiedy byłam w szpitalu, chociaż raz zastanawiał się, jak się trzymam. Ciekawe, czy całując się ze mną, czuje w brzuchu motylki. Ciekawe, czy czasami mu się śnie. Ciekawe, czy myśli o mnie poza czasem, kiedy napiszę wiadomość, czy się spotkamy. Ciekawe, czy kiedykolwiek nie mógł zasnąć, bo siedziałam w jego głowie i nie chciałam wyjść. Ciekawe, czy kiedyś mówiąc "to moja dziewczyna", poczuł dumę. Ciekawe, czy oddałby za mnie życie, bo ja tak.
Czy się boję? No proste. Przeraża mnie las nocą, przeraża mnie wiatr, jesień, spadające liście,
zimne powietrze i pustka. Twój brak mnie przeraża, trzęsące się ręce, łzy na policzkach i drżące wargi.
Przeraża mnie to, że bez Ciebie zwyczajnie umieram.
Nie będzie wiecznie źle. Za kilka tygodni, miesięcy, może za rok, czy dwa lata - wzejdzie słońce, które roztopi to,
co zastygło mi w środku. Serce, które przez Niego umarło.
Roztaczała wokół siebie aurę kobiety niezależnej, choć rozpaczliwie potrzebowała kogoś obok siebie. Traciła większość swojej energii, usiłując być zawsze na miarę takiego obrazu siebie, jaki sama stworzyła.
Potrzebuję uczucia. Chociaż troszkę. Nie w słowach lecz w gestach. W ruchu dłoni, która poprawia spadający na oczy kosmyk włosów. Czy w takim zaborczym objęciu talii i spojrzeniu mówiącym:
"Nie oddam Cię nikomu".
Przedstawienie musi trwać.Wszystko się może walić,
serce Ci pęka, a Ty pudrujesz twarz, uśmiechasz się i dalej grasz.
Wybacz, że Cię pokochałam wcale źle nie chciałam.
- Nie wiesz, że oczy są oknami duszy?
- A może ja nie chcę, żeby ktoś zaglądał do mojej duszy.
Jestem pijana. Od wina tylko trochę... Najbardziej od wspomnień...
Miłość nas nie niszczy - ona uczy nas życia.
Nie będę dziewczynką, do której zawsze możesz wrócić. Nie będę jebanym planem B.
Jakimś kurwa wyjściem awaryjnym. O nie!