No to zaczniemy od początku. 

Obiecałam Wam notkę o moim odżywianiu, fitnesie, zaraz zostanę okrzyknięta "chodakowską" 

ale i dobrze bo ją  małpuję - przyznaje się! I  jak widzicie wychodzi mi to na dobre..(chociaż przedemną wciąż dleka droga)

Jako mama mam mało czasu na siłownię, biegnie czy wyjscię z domu dlatego moim trenerem jest DVD I CHODAKOWSKA ONLINE. 

Ćwiczę 5x w tyg po 1h. Urozmaicam sb treningi, na co mam ochotę to włączam.

Owszem ćwiczę również dodatkowe ćwiczenia, tym bardziej jak wiecie jestem w trakcie nauki a w szkole ćwiczeń aerobowych nam nieoszczedzają.

Skłmałbym mówiąc że jest tak cudownie wystarczy zacząć a pózniej z górki..

W gruncie rzeczy to ciągłe wyrzeczenia bo hamburger, słodycze a nawet schabowy nie wchodzą w grę.

Fakt po czasie  "idzie się do tego przyzwyczaić' kiedy moje menu to warzywa.. kurczak, sałatki, omlety i różnorakie przysmaki fit. Ja po prostu 'buszuję' po internecie, szukam przepsisów i gotuje. 

A jem 5x dziennie o stałych porach co 3godz.  :)

Tak naprawde moje życie fit zaczeło się po urodzeniu Natana. Wcześniej też się "odchudzałam" jak każda chyba kobieta w swoim życiu.. :P  Zamiłowanie sięgło zenitu kiedy zaczełam szkołę ( gdzie też sporo się ucze) ciągle czytam, doradzam się inncyh, mam dużo znajomych z podobnym zainteresowanie i ciągłe kursy! Praca nad ciałem stała się moim hobby

 i dzisiaj po 12msc śmiało powiem LUBIE SWÓJ BRZUCH! (choć wiem że moze być jeszcze dużo lepszy) 

a najgorsze co można zrobić to spocząć na laurach..

Jasne że są czarne strony, często moje ciało pokrywają since, moje cycki zmlły o 2 rozmiary, a gdy moi znajomi jedzą to czy tam ja obchodzę się smakiem.

Mimo wszystko Warto dziewczyny! Lato coraz bliżej :)