nagle rodzi się ta pieprzona potrzeba, żeby z kimś być, bo samemu nie daje się rady.
jesteś pusta jak maszyna totolotka przed zwolnieniem blokady.
zadzwoń jak się obudzisz. zapalimy sensi, wypijemy piwo, porzucamy kamieniami w butelki na żywo.
Dorośnij, albo się zamknij. Twój wybór.
dyskoteka. siedziałam na wróżbach, zajmowałam się 'co powie Ci tymbark?' przyszedłeś. bałam się tego, jakiego kapsla wylosujesz. bałam się Ci go przeczytać. na mój pech trafiłeś ' powiedz, że kochasz' spojrzałeś na mnie i powiedziałeś, najbardziej się tego bałam. tak, bałam się tego cholernego 'kocham Cię' , które wypowiedziałeś patrząc mi w oczy. nie wiem czy bolało bardziej Ciebie to, że nie odpowiedziałam, czy mnie to, że to wszystko się zjebało. patrzyłeś na mnie jeszcze przez chwilę i wstałeś, wyszedłeś. potem już Cię nie widziałam .
znów mieć 5 lat , zanurzyć się w szafie mamy . do czubków butów powciskać chusteczki , topić się w za dużych sukienkach , pomalować się najmocniejszą szminką , wylać na siebie pół flakonu perfum i marzyć jak fajnie być dorosłą .
ogłaszam wszem i wobec, że od teraz moim jedynym uzależnieniem będzie soczek "Kubuś" .
napijmy się kawy. porozmawiajmy o tym co spieprzyliśmy.
nie znał mnie. więc skąd do jasnej ciasnej wiedział czego najbardziej pragnę?
cały dzień chodził przygnębiony. nie wiedział co zrobić, aby uniknąć bólu, który spotka go za kilka dni. nie chciał jej widzieć. nie chciał myśleć o niej ani o tym, jak bardzo go zraniła. w domu przetrzymywał jej rzeczy, które musiał oddać i dlatego też, nie mógł uniknąć spotkania. owszem, ułożył sobie życie z inną dziewczyną, ale to nie zmienia faktu, że o tamtej nie będzie wstanie zapomnieć
mam wrażenie, że kogoś tracę. kogoś ważnego.
nienawiść , to też miłość . tyle , że po przeciwnej stronie osi .
A jeśli kiedyś przyjdzie Ci na myśl, że fajnie byłoby się zakochać, usiądź i poczekaj aż Ci przejdzie.
Kiedyś napierdolę się tylko po to żeby powiedzieć Ci całą prawdę co do Ciebie czuję. A nie powiem tego po trzeźwemu ponieważ jestem prawie pewna ,że mnie odrzucisz.
spotkać Cię, spojrzeć prosto w oczy i na całe gardło wykrzyczeć to, co już od dawna bolało i rozpierdalało wewnętrznie.
czasami nie mam siły by nawet odpowiadać na te wszystkie pytania innych typu 'co tam?', skoro za każdym razem nie mogę opowiedzieć jak naprawdę jest, bo nikt nie zrozumie.
Czary mary jesteś mój cały < 3
a kiedy nie miałam już nawet siły by przetrzeć łzy, które spływały co chwilę po policzkach, on przytulał i mówił, że nie warto przejmować się czymś co nie jest najważniejsze w moim życiu. dzięki Niemu, coraz bardziej przekonuję się, że jednak nie powinnam psuć sobie każdej nocy przez głębokie przemyślenia i tracić na to wszystko masę chusteczek.
Ja cie prosze jaj Kiepski Halinke, ty mnie nie denerwuj < 3
codziennie idąc ulicą mijam te fałszywe twarze, które pomimo dwulicowości, którą znam już na pamięć to mają czelność uśmiechnąć się niby tak słodko i powiedzieć 'siema' albo 'hej'. |