Helow...
Nie było mnie dawno, ale miałam powody:)
No wiec dużo sie u mnie wydarzyło...
Np. w weeked byłam w jedynym niepowtarzalnym Fijałkowie...
Hahah było becznie:)
Ja: Ciociu co tam sie dzieje?
C: No jak to co.. Stawek zakopujemy..
Ja: No co ty ciocia naprawde? Tak nie na żarty??
A. naprawde mnie jak powiedzieli to od wczoraj nad staw nie poszlam...
Ale okazalo sie ze pogłębiają... Ha ha i bedzie sie gdzie wkoncu kompać...
No i wgl było super....
A dzis miałam dyżur i siedziałam se z Kaciorrą...
A potem apel nawet spoko...
A jutro ognisko....
A w październiku jade w góry...
Ahahhaa nareszcie i bedzie biba, biba nad Dunajcem z Klarcią i jej paczką...
I wkoncu poznam na żywo mego męża co mnie tata w wakacyje ożenił z nim...
A dziś to wgl miałąm randke z oponami.. I było bardzo romantycznie...
I żaba która siedziałą w oponach wyskoczyła Daniel ja zmiutł i dostała wstrząsu, bo spadła a nie miałą spadochronu... Ale żyła.. Ahahhaha
Dobra wiem mam cos nie pokolei, ale ja lubie być takaa Jadzia:P
Jadzia to ma zawsze pomysły, i jak coś powie to powie...
A jesczez jednoo... Przeszłam załamanie nerwowe, bo sie okazałoze stawek w saminie wysechł i nie bede miałą gdzie teraz jeździć na łyżwach:((
Trudno moze cos sie wykąbinuje....
A sylwester spędzam w Fijałkowie:P
Nie wiem kiedy znów napisze.. A tak wgl to chyba skasuje tego fbl i założe nowego, bo ta nazwa juz mi sie znudziła... Może Wy macie jakiś fajny pomysł piszta:)))
Z powarzaniem Jadzia
Dziekuje za uwagę:)