Stężona symetria. Sufit zmrokiem się marszczy . Bażanty podchodzą pod okna . Kiedyś podchodziły jeszcze sarny . Ale . Objadały nam krzaki . I tata założył pastuch elektryczny . I sarny zgubiły klucze do lasu . I swoje cienie. Też je sarny zgubiły. I potem spotyka się takie rożne . Pół-sarny , pół-ludzi.