photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 KWIETNIA 2012

Rozdział drugi

 

Rozdział drugi

 

Wracam do domu. Słyszę zbiegającą po schodach babcię. Ma zmartwioną twarz. Ubrana jest w jasno różową sukienkę sięgającą za kolana i brązowy sweterek. Podbiega do mnie i mocno mnie przytula.

- Bałam się że coś ci się stało - mówi ze łzami w oczach i lekko załamanym głosem.

- Babciu nic mi nie jest. Po prostu trochę zagadałam się z Alex. 

Martwi się o mnie. Widzę to w jej oczach. Czego wszyscy się o mnie martwią ?! To że straciłam rodziców nie znaczy że popadnę w jakąś paranoję ! 

- A jak tam w szkole ? - pyta. 

Widzę że chce zmienić temat. tylko nie wiem dlaczego.

- Jak zwykle ... . - odpowiadam dość niechętnie. 

Babcia patrzy na mnie, w końcu odzywa się.

- Zrobiłam naleśniki, wiem jak je lubisz.

Mówi to z takim uśmiechem na ustach. Przypomina mi mamę, uśmiechniętą śreniej postury kobietę. Tęsknie za nią. Nagle wybucham płaczem. Tak wielkim niekontrolowanym płaczem. Tęsnie za nią ! Babcia od razu bierze mnie w objęcia. 

- Ciii ... . Będzie dobrze - szepcze mi do ucha.

Zaprowadza mnie do pokoju i mówi żebym się zdrzemnęła posłusznie to robię i zasypiam.

Mam piękny sen, wszyscy razem jedziemy do zoo. Ja, mama, tata i Megan, moja siostra, która na kolanach trzyma naszą starą kotkę Nancy. Głaszczę ją i co jakiś czas uśmiecha się do mnie i do mamy. Nagle tata skręca i wypadamy z drogi. Potem widzę tylko ulicę pełną krwi, nasz samochód zgnieciony wpół i ciemność ... . To takie realne ... . 

 

 


 

Proszę, byłabym wdzięczna gdybyście pisali czy wam się podoba i czy to wgl ktoś czyta ... . Dzięki. 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika sweetstories45.