Pojechaliśmy dzisiaj z mamą babcią i dziadkiem, z Tofikiem do Zgorzelca do weterynarza, no i będzie miał operację ;c niestety ma coś z rzepką w kolanku i bez operacji się nie obejdzie :( Ale weterynarz powiedział że po operacji będzie dobrze, powikłań żadnych naszczęście nie będzie :) To najważniejsze. Powiedział też że pierwszy raz widzi takiego dzielnego psa rasy Yorka ^^ A to dlatego że jak pan mu nastawiał rzepkę w nóżce nie piszczał ani nic ciągnoł pan mu nogi a on nic tym bardziej powiedział że jak inne pieski małe mają coś z rzepką to biegając podnoszą tą nogę lub piszczą albo chodzić nie chcą a Tofik nic, nic go narazie nie boli biega normalnie skacze wszystko dlatego powiedział że to DZIELNY I TWARDY PIESEK :) W Maju lub Czerwcu będzie miał tą operację najpierw trzeba go troszke odchudzić aby zrobić zabieg potem Tofiś będzie chodził po operacji 6 tyogdni z opatrunkiem :c Jak mi go szkoda biedaczek No to teraz Tofiśka trzeba odchudzić - grubasek XD ;*
Trochę rozpisałam się xD Ale ogólnie nie mam co napisać dzisiaj bo nic szczególnego się dziś nie działo potem po Zgorzelcu przyszedł do mnie Misiaczek i posiedzieliśmy ;*. Jutro do lekarza ;c Sprawdzian z chemi i kartkówka z anglika ;/
KOCHAM NAJMOCNIEJ MOJEGO DAWIDKA :*
Kocham cię Kochanie Moje Najwspanialsze na świecie <3