zostałam sama.
wszyscy mnie zostawili.
mam tylko jedną osobę, która zasze ze mną jest. choć w te święta wyjątkowo odczuwam jej brak.
ona mnie zostawiła. właśnie ta, w której miałam największe oparcie. ta najważniejsza.
on mnie zostawił. męższczyzna mojego życia. ktoś, kogo kochałam całym sercem. gdzie on jest? zniknął. nie ma go już, nie potrafi mnie zrozumieć. potrafi tylko zwyzywać. nie chce pomóc...
wszyscy odeszli. mam tylko tego, któremu chce jechać się przez cały Krk, aby pocieszyć zagubioną i zrozpaczoną po stracie ukochanego idiotkę.
"kiedyś znajdziesz kogoś, dla kogo będziesz prawdziwą królową..."