studniówkowo
swoja droga impreza jak najbardziej udana
pomijajac pewne ostatnio coraz czesciej wystepujace zgrzyty
obecna sytuacja pozostawiona bez komentarza.
brak mi tego, wiesz? ale jest jak jest, szczegolnie ze mam swoj cholerny charakterek.
nauka, matura, stres, problemy.
ale "jakoś to będzie"
a Tobie dziękuję Kochana.
"Przez chwilę nie mógł pisać dalej. Zamknął oczy i przycisnął palcami powieki,
żeby wymazać obraz, który powracał w pamięci.
Miał ochotę wykrzykiwać najgorsze przekleństwa, walić głową w ścianę,
przewrócić kopniakiem stół, cisnąć kałamarz przez okno - zrobić coś gwałtownego,
wywołać jakiś hałas lub nawet zadać sobie fizyczny ból,
byleby tylko zatrzeć dręczące wspomnienie.
Najgroźniejszym wrogiem człowieka, pomyślał, jest jego układ nerwowy(...)"