turn me on .

Za kłamstwa serdecznie dziękujemy 

Let me begin with... 

January zaczęłam bardzo pijańsko, na poznańskiej ulicy, trzymając w mocnym uścisku małą Anię, licząc na szybki seks na pralce :)

Sylwester jednak nie należał do najlepszych, moi rodzice dość często powtarzają to, że tam gdzie jestem ja są też problemy i kłótnie. 

Ania już na drugim sylwestrze z rzędu była na mnie obrażona. W styczniu wróciliśmy też na uczelnię trochę później niż normalni studenci, napisaliśmy jakieś udawane egzaminy z udawanych przedmiotó typu Unia Europejska etc :) 

February głównie pamiętam dzięki dniu któy cały spędziałam w kuchni, piekąc tort dla mej najdroższej, który okazał się autentyczną klapą z wyglądu, załamana spędziałam kilka minut jedyni z moimi łzami w łazience. Była również Dorka, od długiego czasu jej wtedy nie widziałam, przywiozła do mnie jak to zwykle ona pozytywne emocje związane z cieplejszą angielską pogodą oraz garść rad niezbędnych do Ewowego życia. Sytuacja z moimi papierami nadal nie była rozwiązana więc również w lutym odbyłam jakże niesympatyczną podróż do Warszawy w celu wykłacania się z Panią z Ambasady, bardzo budujące:)

Tej zimy również na poważnie zaczynałam moją karierę Pani Korepetytor miałam już w tamtym momencie 3 uczniów, Tomasza, Natalię oraz Dominika :) 

March and hello spring, co jedynie oznacza zmiany, zmiany małe czyli np. noszenie lżejszej kurtki, oraz zmiany ogromne zachodzące w mózgu autorki tego photobloga mam na myśli tutaj absolutne parcie na życie w związku poligamicznym.

W tamtym czasie moja przyjaźń z Basią i Mikołajem się zacieśniała, codzienne studenckie chlanie, spanie na materacu, jedzenie warzyw na patelnie z paluszkami rybnymi oraz rozmowy, talki, konwersacje, dialogi, monologi do wyboru do koloru, to właśnie było rezultatem wielu ówczesnych kłótni z Małą Anią, która również miała swój cieżki maturalny czas. 

Ważnym elementem tej wiosny zaczynała również być duża Ania, którą Ewu coraz częściej obczajała na korytarzach placu kościeleckich... 

Marzec 2012 roku to również miesiąc kiedy podjęłam współpracę z firmą Vienna Finanse jako doradca klienta, psia dupa! 

April hmmm.... to był trudny miesiąc. W miarę jak liście na drzewach zaczynały zielenieć związek Ani Szulc i mój i zaczął się rozpadać... 24 miesięczna COŚ nie przetrwało, pomimo obietnic, starań obustron, wszystko zostało przekreślone. 

Było to chyba najbardziej mokry miesiąc tego roku, nie tylko przez łzy, które jak o tym myślę chociażby teraz cisną się do oczu, ale również przez fakt alkoholu który został wlany do naszych ciał. True friends nie zostawili mnie w najgorszym mym momencie, zostali i oni i szampany które w końcu uleczyły wyrzuty sumienia. Pozostali przyjaciele Ci niekoniecznie true odeszli, naturalny proces. 

19 więc kwietnia zaczął się rozdział z Anną Pietrzak, Panią któa widnieje na fotografii powyżej, Panią Sekretarz Samorządu Uczniowskiego, która ujęła moje serce swą spontanicznością a zarazem dojrzałością. Swą umiejętnością słuchania a brakiem umiejętności rozmowy, Jej niesamowitym zaangażowaniem a zarazem olewaniem mnie na wszelkie możliwe sposoby. 

Po wielu planach, akcjach, w końcu oficjalnie została przeze mnie wyrwana i tak już została. 

May długi weekend spędzony w Brzozie, starłam się odpocząć i rozgryźć jakieś priorytety, co jest do cholery ważne ale absolutnie nie łatwe. W Maju były Juwenalia na których w końcu spotkałam się z Konopką, która przedstawiła mi Kaję, która potrafi pokomplikować innym ludziom życie. Tak to się zaczęło, Mózg, piwo, jedno drugie, chuśtawki, black devile, bilety godzinne, rolki, picnici, wakacje bo do sesji już nie podchodziłam. 

June był kolejnym miesiącem który jedynie wszystko komplikował na jakiś jeden dzień przez istną głupotę i niezdcydowanie rozstałam się z Anną, czego żałuję po dziś dzień, popełniałam błędy któych się nie popełnia. No ale cóż czerwiec. 

Za niedługo znowu miała przyjechać Dorka, i powoli planowałyśmy już nas wakacyjny wypad.

26 czerwca były urodziny mojej Królowej <3 jednak nie jestem z siebie zadowolona, powinno to wszystko wyglądać lepiej, kreatywniej, jednak obiecuję się poprawić. 

July Anna zamieszkała ze mną i tak zaczął się nasz poważny relationship, śniadania, choroby, kolacje, prysznice, zamiatanie, zmywaniei z każdym dniem coraz większe, dłuższe i lepsze kochanie : ) 

Jarocin i Morze ! 20 lipca, Mała Ania, Kaja, Krzysiu oraz ja wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w kierunku best place on earth ever ! Było pijaństwo większe niż rok temu były kłótnie komary było zimno i ciężko było wrócić do domu, były chmuuuuury dymu oraz dorośli którym coś sie pomyliło. Po genialnym weekendzie wsiadałam do białego kampera z naprawde best people ever JAkub, Shannon, Lydia Piotr Dora oraz Anna <3 we had so much fun and we got tan ! byłam tak opalona jak nigdy : ) 

Sierpień popołudniami od godziny 16 do 20 wciskałam kity przez słuchawkę jakims biednym ludziom że niby chce im sprzedac telefon pomimo ze naprawde nie chciałam, nie uzywałam zadnych kontr argumentów i ogólnie byłam tam bo mi płacili, idealne podejście. 

September moje urodziny, impreza.... not legendary, not wait for it... nie. Wyszła mała patologia, no cóż. Jednak moje urodziny z Anną były jak najbardziej udane, co prawda jak zwykle usnęłam przed czymkolwiek, ale byłam niesamowicie zaskoczona całą aurą jaką wytworzyła moja czarodziejka. 

Oficjalnie zostałam przyjęta do Kolegium i jeszcze sobie nie zdawałam sprawy jaki to będzie pocisk. 

October no i się zaczęło, codzienne wstawanie, odrabianie lekcji,ogarnianie, spóźnianie się, wkuwanie, no i w końcu koniec końców  mam już dość..  rozchorowałam się, nerki chciały mi się przebić przez skórę nie było miło. 

November głównie kojarzą mi się dwie sytuacje Patologia czytaj Kai urodziny oraz happysad czytaj jeden z najlepszych koncertów tego roku. 

December jarałam się swietami juz od wszystkich swietych jednak nie wyszły one takie rodzinne jak chciałam.