mówiłaś coś że musisz odpocząć. Ja, chyba że musimy zacząć od podstaw, Nie pamiętam, niesłuchałem. Chyba myślałem o Twoich oczach, wytykaliśmy sobie jakieś banały, Ty chyba płakałaś a ja krzyczałem. Nie pamiętam, zapomniałem. Pale fajka i przerzucam kanały, Tęsknie za Twoim ciepłem i ciałem,