Czacha dymi mózg paruje... Od dwóch tygodni siedzę całe dnie przed komputerem i analizuję. Nie mogę się doczekać ostZecznej decyzji i poczucia luzu w końcu. Czeka mnie jedna z ważniejszych decyzji i strasznie się jej boję. Jednak wiem , że taki był mój plan i jak nie zdecyduje się na tak poważny krok to będę żałować a taka oferta może się już nie pojawić..Jutro mam spotkanie z mecenasem, który mam nadzieję doda mi otuchzi po tym spotkaniu będę pewniejsza co do mojego dalszego życia zawodowego. Boję się bo dużo muszę ogarnąć i ruszyć jeszcze lawinę w aktualnej pracy. Wszyscy się zastanawiają co takiego zrobię,a ja nie mogę zdradzić planu dla własnego dobra. Męczy mnie ten czas jak cholera. Jednak wierzę, że warto podejść z rozsądkiem i zachować wszelkie środki ostrożności tak żeby nie narobić sobie kłopotów. Ufam swoim marzeniom i swojej intuicji.Jednak cykor jest jak cholera...
Flo...dlaczego tak późno. Nie masz pojęcia jak mnie dręczy ten poślizg czasowy. Winnym świecie mielibyśmy idealne żyćko,niestety już mnie nie zobaczysz
4 dni temu
28 LUTEGO 2025
22 LUTEGO 2025
15 LUTEGO 2025
13 LUTEGO 2025
1 LUTEGO 2025
28 STYCZNIA 2025
25 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisy