Ten tydzień był szybki i dość "napięty"
W poniedziałek sprawy na mieście i później stresujący wieczór. W środę w końcu postanowiłam pójść na obwodowy. Szybko tego pożałowałam... Wyjątkowo prowadził gość po FORMOZIE (osoby obcykane w tematach wojskowych wiedzą że to nie przelewki). Istotnie było przerąbane...-ale DAŁAM RADĘ!!! i jestem z siebie mega dumna. W czwartek rano ciężko było wstać z łóżka po tym poligonie. Chwilę po tym jak wstałam i zrobiłam kawe zapukała do drzwi Dziunia, która stuknęła w moją baware na parkingu.... O loooosie! Tak mi ciśnienie podniosła, że kawa była już zbędna. Jak zeszłam z nią do auta to zobaczyłam jej całe już z każdej strony poobijane.... No jooo, to nie był jej pierwszy raz. Czemu akurat musiała parkować obok mojego:( z racji , że nie umie parkować nie chciała załatwia się sprawy przez ubezpieczalnie. Pewnie od dawna nie ma już zniżek.... Z tego wszystkiego na mikołajki napilam się grzancaw. Alkohol po dwóch latach. Zdecydowanie nie tęskniłam i nie prędko będę musiała powtarzać. Nie wyciągnęłam jeszcze ani jednego skrzata,nie kupiłam nic świątecznego też. Choć dookoła już coś się pojawia. Ogólnie to jestem przemęczona tym rokiem i chce już wiosnę!
Miłej końcówki roku dla was. Bądźcie zdrowi:*
2 MARCA 2025
28 LUTEGO 2025
22 LUTEGO 2025
15 LUTEGO 2025
13 LUTEGO 2025
1 LUTEGO 2025
28 STYCZNIA 2025
25 STYCZNIA 2025
Wszystkie wpisy