Oby wiecej takich weekendów. To nic ze jestem całą posiniaczona , to nic ze wczoraj mieliśmy robić ognisko ale na m nie wysżło i czekaliśmy 3 godzny na pizze, to nic ze wróciła do domu całą mokra i w błocie, to nic ze prawie sie zgubiliśmy, to nic ze teraz boje sie słupów,to nic ze prawie każdy sie połamał bo Maciek jest psycholem,to nic ze moje sanki są w staniei fatalnym ,ale było ZAJEBIŚCIE !!Chce już piątek !!