Zdjęcie z grudnia.
Bo inteligentny mój aparat sie niszczy. i jak zdjęcia sie robi to sie pali i taki pierdzielony dymek leci.!
no. Nie mam co dodawać. za czas jak mam wolne od budy se wiersze tworze (czyt. choroba).....................
Jutro zebranie. i nie moge sie doczekać kiedy matka zobaczy moje zachowanie.
bd chujnia.
No ale cóż. Narazie odstęp od koni. Jutro i tak pojadę bo nie wytrzymam.!
Buzi! :*