Nie wiem od czego zaczac, wszystko chujowe jak narazie. Wszystko sie jebie, nic nie moze byc poukladane. Zawsze wszystko zle sie konczy, co by to nie bylo .. Nigdy nie ma szczesliwego zakonczenia, Jakbym to nie pracowala nad tym by bylo dobrze , zawsze jest zle. Probuje to ukryc chociaz nie zawsze sie uda, niektorzy nawet to zauwazaja. Ja im probuje weprzec ze tak nie jest jak oni mysla. Jeszcze tylko 3 tygodnie szoly, no moze nawet i tylko 2. Ten tydzien - nauka.Natepny tydzien - 2 dni nauki do 11.50 &'3 dni wycieczek.Poniedzialek 8.07 ksiazki oddac.Piatek 13.07 wakacje. To sa te dni w ktorych musze byc w szkole, nic dodac nic ujac. 20.lipiec jade do Polski. WKONCU ! no i tak juz wszystko jak z gorki, <3
26 dni !